NKF nr 378 – IV 2014
RACIBOROWICKA PARAFIA
Raciborowice to wieś leżąca kilka kilometrów od Nowej Huty. Niegdyś olbrzymia parafia raciborowicka obejmowała m.in. tereny dzisiejszych Mistrzejowic i Bieńczyc. Gdy na Polach Mistrzejowickich postanowiono zbudować wielkie osiedle – to właśnie w przykościelnym ogrodzie w Raciborowicach ks. Józej Kurzeja zbił niedużą drewnianą budkę i przewiózł ją do NH. Taki był początek słynnej "zielonej budki", zalążka wybudowanego w Mistrzejowicach kościoła.
O raciborowickiej parafii, a także jej związkach z Karolem Wojtyłą, opowiada Maciej Miezian.
KRZYK W TEATRZE
Na deskach Teatru Ludowego można było podziwiać widowisko "Krzyk w teatrze" poświęcone pamięci Jacka Kaczmarskiego w 10. rocznicę śmierci. Jak podkreśla Justyna Krzysztyńska, współorganizatorka koncertu, wszystkim zależało na odejściu od obrazu Kaczmarskiego jako politycznego, solidarnościowego barda. Pokazano go jako poetę, który łączył teatr z muzyką, słowem i malarstwem. Na scenie wystąpił Kwartet ProForma.
MACIEJ WIELGUS Z BIEŃCZYC
W jednym z domów w okolicach Rynku Bieńczyckiego mieszkał niegdyś Maciej Wielgus, utalentowany konstruktor i wielki, samorodny talent w tej dziedzinie. Kanonik Sebastian Sierakowski, który w XIXw. był właścicielem tych ziem, wysłał Macieja na naukę. W następnych latach młody człowiek budował kapliczki i remontował kościoły. Na potrzeby ratowania kościoła w Górce Kościelnickiej wymyślił nawet specjalną maszynę. Podobno stworzył też prototyp drewnianego, samobieżnego pojazdu. Czyżby więc to on właśnie skonstruował pierwszy polski samochód?
O Macieju Wielgusie opowiada Maciej Miezian.
realizacja: Robert Musiałek